"Żyjemy w ciekawych
czasach. Wszystko zmienia się bardzo szybko: pogoda, architektura, krajobraz,
ludzie. Wszystko, co dzieje się w naszym życiu, jest unikalnym źródłem
inspiracji. W moim notebooku mam zapisanych wiele pomysłów na fotografie.
Przygotowanie jednego ujęcia trwa od dwóch do trzech dni – wszystko zależy od
pogody, ludzi i nastroju" – mówi fotograf.
Oleg Oprisco mając 16 lat rozpoczął pracę w laboratorium
fotograficznym, gdzie spędził 3 lata. Jego praca polegała jedynie na obsługiwaniu
kilku przycisków podczas wywoływania zdjęć: do poprawy koloru, kontrastu i
jasności.
Po studiach rozpoczął pracę w fotografii reklamowej. Został
asystentem bardzo znanego fotografa, dzięki czemu osiągnął niezależność
finansową, ale od samej fotografii zapragnął czegoś więcej, czegoś bardziej
kreatywnego i twórczego. Wszystko uległo zmianie kiedy odkrył magię fotografii
analogowej.
"Często,
gdy prowadzę warsztaty, siedzi przede mną wielu fotografów ze sprzętem o
wartości dwóch czy trzech tysięcy dolarów, a na moim stole leży stary analogowy
średni format - Kiev 6C, warty około 50 dolarów" – mówi Oleg Oprisco.
Musicie przyznać, że zdjęcia ukraińskiego fotografa, wyglądają jak
ilustracje z baśni. Nie ma ani jednego przypadkowego zdjęcia, każde jest starannie
zaplanowane i przemyślane, Oleg sam organizuje całą sesję, scenografię, make
up. We wszystkich jego pracach dominuje dość mały kontrast i piękne pastelowe barwy.
"Po zwolnieniu spustu
migawki muszę czekać na rezultaty. Analogowa fotografia jest jak gra w kasynie,
możesz albo rozbić bank, albo odejść z dziurą w kieszeni (...) Żadna obróbka nie zmieni złego zdjęcia w
dobre - w postprodukcji poprawiam jedynie kolory".
Fotograf Oleg Oprisco, uważa że wrodzony talent do jedynie 5% szansy na sukces...,
pozostałe 95% to bardzo ciężka praca, a największym wrogiem każdego fotografa
jest po prostu lenistwo. Zawsze można znaleźć tysiące wymówek aby nie robić
zdjęć, a najważniejsze jest właśnie to aby robić ich jak najwięcej i je potem
analizować, eliminować błędy i fotografować dalej.
"Kluczem jest stworzenie
sztuki nie dla kontrowersji, nie dla tego, by ją "zlajkowano". Chodzi o dostarczenie czegoś nowego.
Czegoś, czego jeszcze wcześniej nie było. Dobra sztuka powinna
zaskakiwać".