Erica Simone to francusko-amerykańska artystka. Jej zdjęcia były publikowane między innymi w takich znanych magazynach jak: The NY Daily News, PHOTO, PDN, National Geographic, New York Mag, NY Arts Magazine, Le Parisien, El Mundo.
Erica jest zafascynowana fotografią od 17 roku życia. Jak sama twierdzi, wzięła wtedy aparat do ręki i po prostu się zakochała, odnalazła siebie patrząc na świat z kompletnie innej perspektywy.
"I picked up a camera at 17 years old and I fell in love. The world began to mold into composition, drawing my eye into reflections of light and complex combinations of color. The stories in the wrinkles of the elderly became mysterious, architecture began morphing into alternate forms of existence, claustrophobic flows of people in the street brought stillness into my own observations - I found myself looking at the world in a completely different way"
Dziś Erica ma 29 lat, celem jej pracy jest przedstawianie na fotografiach wszystkich pięknych rzeczy, zarówno fizycznych jak i duchowych, stara się pokazywać siłę w słabości, tak by jej odbiorcy mogli docenić każdą najmniejszą cząsteczkę istnienia, bo jak sama mówi, o każdy drobiazg powinno się dbać i go szanować.
Niezwykle odważnym i kontrowersyjnym jest jej ostatni projekt, na którego realizację poświęciła 5 lat, a jest nim: "New York: Self-Portraits of a Bare Urban Citizen", młoda fotograf wykonywała nagie portrety w samym centrum Nowego Jorku.
Przez te dla niektórych dosyć szokujące, a już na pewno odważne zdjęcia, Erica przekazuje że nagość tak naprawdę jest wyzwalająca, stara się też zachęcić do głębszej refleksji na temat znaczenia i istoty mody we współczesnym społeczeństwie.
A czy Wy zastanawialiście się kiedykolwiek jak by wyglądał nagi świat? Jak mogłyby kształtować się relacje między ludźmi gdyby ubrania nie istniały? To co zakładamy na siebie każdego dnia, a także to co zakładamy na specjalne okazje, w pewnym sensie daje nam możliwość pokazania wszystkim dookoła kim jesteśmy lub kim być chcemy.
Nowy Jork jest mekką mody, w tym mieście wygląd ma ogromne znaczenie, a moda niestety segreguje ludzi, przypisuje nas do różnych grup społecznych, dlatego też Simone zrealizowała swój projekt, bo jak tłumaczy: "Nie miałam zamiaru szokować. Jestem po prostu artystką, która chce zgłębić, czasem w żartobliwy sposób myśli o społeczeństwie i znaleźć odpowiedzi na pytanie, kim jesteśmy i co uosabiają ludzie zamieszkujący ten dom nazywany Ziemią. Mam nadzieję, że moje fotografie zachęcą również widzów do odpowiedzi na te pytania"
Erica Simone czeka teraz na wydanie albumu z omawianego cyklu "New York: Self-Portraits of a Bare Urban Citizen", ma ona nadzieję uzyskać od sponsorów 10 000 dolarów, jak do tej pory uzbierała prawie 6 500 dolarów, zatem nie pozostaje nam nic innego jak życzyć jej szybkiej realizacji planów, bo już nie możemy się doczekać by ten album móc zobaczyć!